Odwieczne pytanie brzmi – kto sprzeda więcej produktów swoim tekstem reklamowym – sprzedawca czy polonista. Najprostsza odpowiedź brzmi – polonista, który jest dobrym sprzedawcą. Hmmm…. tylko takich ludzi jest mało. W innym przypadku postawiłbym na osobę, która czynnie zajmuje się sprzedażą.
Copywriting to sztuka sprzedawania tekstem. Wiele osób tego nie rozumie. Nadmiernie koncentrują się oni na rozbudowanych, kreatywnych wypowiedziach, które … odciągają czytelnika od sedna tekstu, czyli SPRZEDAŻY.
Gdy zapominasz o celu tekstu reklamowego możesz zacząć koncentrować się na zaspokajaniu własnego ego, wtedy odbiorca reklamy powie sobie w myślach:
– to bardzo kreatywny tekst;
– dobrze się bawiłem czytając;
– musiała to napisać bardzo inteligentna osoba, szkoda, że taki nie jestem.
Po tym jak wypowie te słowa, zamknie gazetę, ucieknie ze strony czy wyrzuci ulotkę do kosza i… nici z interesu.
Jeżeli chcesz być dobrym copywriterem i zajmujesz się teraz sprzedaż w sklepie RTV lub chodzisz od domu do domy sprzedając jakiś produkt, to świetnie, jesteś na dobrej drodze, żeby zostać dobrym copywriterem.
Mówiąc krótko: Salesmanship-in-print … 🙂
Bycie copywriterem jest według mnie bardzo ciekawą sprawą, bardzo dużo osób próbuje odnaleźć się w tym fachu (bynajmniej sprawdzić się ) czy oby na pewno się do tego nadaje, ale ja myślę, że jednak nie jest to wcale takie proste zajęcie jak co niektórym może się wydawać i uważam, że nie każdemu jest dane nim zostać 😉