To, co pisano o mailingach jeszcze kilka lat temu, nawet kilka miesięcy temu, przestaje powoli mieć rację bytu. Chce dzisiaj podpowiedzieć Ci, co może zwiększyć skuteczność Twoich maili.
1. Link widoczny na “pierwszym ekranie” – jest to już sprawdzona metoda. Jeżeli link prowadzący do
- produktu;
- darmowego raportu;
- ebooka;
- strony
jest widoczny na pierwszym ekranie mailingu, istnieje dużo większe prawdopodobieństwo, że osoba, która otworzyła email po prostu kliknie w ten link. Jest to związane z tym, że coraz szybciej czytamy w internecie i niejako automatycznie traktujemy pewne maile jako tzw. marketingowe (nawet jeżeli mają odpowiedni, budujący relacje podpis)
Nie oszukujmy się, że mailing wysłany do danej listy, jeszcze ktokolwiek traktuje w sposób bardzo osobisty. Czy jest to mail komercyjny, czy budujący relacje i tak w głębi podświadomości czujemy, że gdzieś w tym wszystkim ukryty jest marketing.
Często w takim przypadku myślimy
Do rzeczy, zobaczmy co dziś dla mnie masz
Dlatego polecam Ci przetestowanie opcji
A) wstęp;
B) jeden akapit wprowadzenia czego dotyczy mail
C) link z wezwaniem do akcji
D) dalsza część mailingu.
2. Postaraj się nie tylko o oryginalny temat, ale także złam jego formę. Zaskocz swoich czytelników nie tylko dobrym tematem, ale także jego wyglądem.
a) możesz użyć wstępu sugerującego, że jest to odpowiedź na czyjś email
RE: już odpowiadam
RE: przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam
Oczywiście w treści musisz nawiązać do tematu i jakoś się z tego wykręcić
b) użyj nietypowych znaków
Mirku [PRAWIE] wszystko o mailingu
Woooooow to mnie zmiotło…
M**KET*NG może być szalony – ta forma dodatkowo sugeruje wulgaryzm, ale nim nie jest, co jeszcze bardziej, w sposób etyczny, buduje napięcie
3. Użyj mieszanki dużych i małych liter. Jest to często wykorzystywany motyw amerykańskich copyewriterów
Wygląda TO mniej więcej TAK
Ta technika PRZYNIOSŁA mi 1001 klientów w TYDZIEŃ
4. Nawiąż w temacie mailingu do mediów społecznościowych – Blipa, Twittera, Facebooka. Jest to ostatnio największa mantra osób prowadzących biznesy internetowe, ale także tych którzy po prostu korzystają z tych stron. To naprawdę przyciąga uwagę.
Według mnie są to aktualne podpowiedzi na temat tego jak zachować skuteczność mailingów. Napisz jeżeli masz jakieś inne, sprawdzone pomysły. Przetestuj też to, o czym napisałem i podziel się koniecznie komentarzem na ten temat.
Related Posts
Słowa kluczowe przypisane do tego wpisu przez algorytm seo
- jak napisać mailing
Osobiście nie zgodzę się z tą formą:
RE: już odpowiadam
RE: przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam
Ja takie e-maile wyrzucam NATYCHMIAST do śmieci bez czytania – ponieważ NIGDY nie piszę takiego tematu: “już odpowiadam” itp – więc nie jest to odpowiedź na MÓJ list tylko spam.
– ZAWSZE sprawdzam od kogo. Anglojęzyczne (w temacie, treści z moim NIKiem – ŚmietNIK
– Może to jest błąd ale często w takiej formie przychodzi do mnie spam
– Używam duże i małe litery
– Używam też myślników, nawiasów, cudzysłowie i co się da 😉
– Po prostu staram się pisać niekonwencjonalnie (czyli nie tak jak uczono nas w szkole).
– Śmiało powtarzam niektóre wyrazy (utrwala się) – nie kombinuje, że jak się już pojawił wyraz to w tym lub w następnym zdaniu musi być inny o podobnym znaczeniu
– Fakt – mail MUSI być zatytułowany C H W Y T L I W I E – i tu jest pies pogrzebany. To tak jak z pisaniem książki. Jak pierwsze zdania są do kitu to i książki nikt nie chce czytać.
Pozdrawiam
No a mnie takie mailingi zaciekawiają, oczywiście gdy dostaje je od tych do których zapisałem się na listę. Myslę, że jak zawsze wszystkie opcje trzeba przetestować. Tą opcję z RE: przetestowałem na dość dużym mailingu i było OK
A ja wyrzucam wszystkie maile na maksa.
Wszystkie obcojęzyczne, newslettery, biuletyny.
Czytam nagłówki
i jak mi nie pasuje to do kosza.
Za dużo informacji niestety…
Prywatne tez każę skracać.
Linki nie klikam, bo nie wiem czy trojan.
W mailach za dużo linków , informacji,
Kliknij tu kliknij tam.
Brrrrr…
A niby piszą fachowcy.
@Krystyno Z Twojego tekstu wynika, że trudno sprzedać Ci coś za pomocą email marketingu. Mimo to i tak mail sprzedaje najlepiej nawet jeżeli jego skuteczność jest na poziomie 3% – 5%. Wtedy skupiasz się maksymalnie na budowaniu listy i Twoje zyski z ebiznesu zaczynają rosnąć.
W biznesie nie można zadawać sobie pytania Jak ja kupuje? tylko Jak z moich badań rynku wynika, że ludzie kupują.
Pozdrawiam i dziękuję za opinię.
Zgadzam się z tym co napisał/a @Alex,
maile z tytułami w stylu:
RE: już odpowiadam
RE: przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam
od razu idą do kosza bez czytania,
w ogóle większość zaczynających się od Re: i nie wskazujących, że taki tytuł ja sam bym napisał. A jeśli ich nie kasuję od razu to przewijam na dół szukając stopki i linku do wypisania z takiej tandety. Jak takowego linku nie znajduję, a znowu otrzymuję maile z tego adresu to wrzucam adres nadawcy do Spamassasina na serwerze i tyle. Jeśli adres jest czymś w stylu kontakt@ albo oferty, promocja, promo, bok – to zwykle blokuję całą domenę i jest spokój 🙂
Pisanie RE to nie jest żadna metoda polepszająca skutecznośc, tylko zwykłe świństwo. Zależy na czym nam zależy – jeśli choć trochę na tym co sprzedajemy to serdecznie odradzam. Jeżeli zależy nam tylko na kliknięciu to rzeczywiście daje redę.
Szczerze powiedziawszy zgodzę się Alexem. Jeśli na samym początku w mailu widzę link to od razu ląduje w koszu, bo po co mam go czytać jeśli w najważniejszym miejscu od razu znajduje się link. Ja osobiście stosuje się do poradnika opublikowanego przez Darka Puzyrkiewicza http://www.marketing101.pl/e-mail-marketing-jak-pisac-skuteczniejsze-maile . Jest on moim zdaniem najlepszym opracowaniem w tematyce jak pisać skuteczny mailing.
Dzięki Marek za link do fajnego artykułu Puzyrkiewicza.
Tak, racja, że te RE: w tytule wiadomości jest po prostu
kłamliwe, bo to oznacza odpowiedz na czyjąś wiadomość
jednej osoby. To jeżeli chodzi o RE: w tytułach.